STRONA GŁÓWNA


 STOWARZYSZENIE


Kim jesteśmy
Statut stowarzyszenia
Władze stowarzyszenia
Deklaracja członkowska

 O NAS


Członkowie
Nasze sukcesy
Maratończycy
Maratończycy - wyniki
Wspomnienia z biegów
Falstart w mediach
Puchar Falstartu

 BIEGAJ Z NAMI


Wspólne treningi
Wspólne wyjazdy
Nasze trasy biegowe
Kalendarz biegów

 KONTAKT


    falstart.chrzanow@wp.pl

 

    KRS        0000364846

    NIP         628-224-17-74

    REGON   121381149


 GALERIA


Galeria





Poradnik jakich błędów nie popełniać, czyli słów parę na temat 26. Spar Marathon Budapest

10-10-2011


2 październik 2011. Dzień, na który wyczekiwałem od bardzo dawna. Dzień, do którego przygotowywałem się od bardzo dawna. Dzień, który miał być uwieńczeniem biegowego sezonu. Miał być, a skończyłem jak nasza reprezentacja piłkarska, czyli tak jak zawsze…



      Wynik 3:14’40 i 135. miejsce w klasyfikacji generalnej. Dla mnie zdecydowanie poniżej oczekiwań. Popatrzmy na to wydarzenie na spokojnie po upływie paru dni. 

      Mocne przeziębienie na początku września wykluczyło mnie z biegania n prawie 2 tygodnie. Stając na starcie wiedziałem, że nie jestem w optymalnej formie, ale mimo to zdecydowałem, że będę walczyć o zostanie ‘trójkołamaczem’. Dodatkowo bardzo się cieszyłem, że jest grupa na czas 3:00:00. Więc ustawiłem się z nimi i poszło… Dzień bardzo słoneczny i gorący, dodatkowo wzmocniony przez centrum wielkiego miasta. Po pierwszych 5km mam wrażenie, że biegniemy za szybko. Po 10km jestem pewien, że jest za szybko, ale nie kontroluję czasu, bo przecież biegnę z zającami, którzy doskonale wiedzą co robią. Na 15km odpuszczam i już wiem, że maraton się dla mnie skończył. Na 16km chcę zakończyć i zejść z trasy, ale postanawiam ćwiczyć swój charakterek i biegnę dalej. Czas na półmetku 1:31’14 daje teoretyczną szansę na dobry czas. Ale tylko teoretyczną, bo zapas energii już wyczerpałem. Na każdym punkcie z wodą spaceruję uzupełniając płyny i ładnie szczerzę ząbki na węgierskie okrzyki w moją stronę. Mijam zająców na 28km i biegną oni tylko z jednym biegaczem!! Nie tylko dla mnie było za szybko na początku, również dla reszty 30-sto osobowej grupy. Czy 30 osób może być bez formy, czy 30 osób może nie mieć swego dnia? Statystycznie tak, ale realnie nie. Więc naprawdę coś nie tak było z tempem na początku… Biegnę (lepsze słowo człapię) sobie dalej powoli, podziwiam miasto, i tak mija kilometr za kilometrem. Wreszcie Plac Herosów i meta.

      Podsumowując, dostałem bardzo bolesną, ale i ważną lekcję od maratonu. I wiem również, żeby zawsze sprawdzać czas – nawet, gdy biegnę z zającami.

      P.S. Na mecie specjalnie podniosłem ręce w geście triumfu, żeby ładnie wyszło na zdjęciu. Tak naprawdę nie było zakładanej radości.

 

Damian Kośmider 



Powrót



BIEGAJ Z NAMI


Wspólne treningi

 

<tymczasowo zawieszone>


 DOŁĄCZ DO NAS


FACEBOOK

 STRONY O BIEGANIU


maratonypolskie.pl
bieganie.pl
jak-biegac.pl
wbiegu24.pl
www.nasze-bieganie.pl
biegajznami.pl
maratony24.pl
treningbiegacza.pl
runners-world.pl

 PRZYJACIELE


ZADYSZKA OŚWIĘCIM


KTK CHRZANOW





LIOOSYS CMS - web content management