|
Półmaraton w Rudawie – chrzanowska drużyna na podium!
Na starcie V Jurajskiego Półmaratonu w Rudawie, w czerwcu 2009 roku, stanęło przeszło tysiąc zawodników, w tym kilkunastu z naszego powiatu. Rywalizacji na trudnej technicznie, mocno pofałdowanej trasie nie ułatwiał biegaczom porywisty wiatr i mocno operujące słońce.
Mimo, iż impreza ta ma dopiero pięcioletnią tradycję, jest już jednym z największych polskich biegów. Do niewielkiej podkrakowskiej Rudawy z roku na rok przybywa coraz większa liczba uczestników z różnych regionów Polski. Bieg ten zasłynął z doskonałej organizacji, a także niepowtarzalnej atmosfery. Dowodem na to jest wyróżnienie „Złoty bieg 2008”, jakie otrzymał od portalu MaratonyPolskie. - Pomysł zorganizowania półmaratonu powstał w gronie entuzjastów sportu, na czele których stał Ryszard Tyc, obecny dyrektor biegu. W pierwszej edycji wzięło udział około trzystu zawodników i od tamtej chwili frekwencja ciągle rośnie. Wabikiem, który przyciąga tu biegaczy, oprócz specyficznego klimatu zawodów, jest losowanie samochodu. Nagroda główna nie jest przeznaczona dla zwycięzcy, każdy ma szansę ją zdobyć – powiedział Józef Mickiewicz, zastępca dyrektora biegu. Udany start Organizatorzy co roku przygotowują liczne klasyfikacje, za każdym razem starając się zapewnić dodatkowe atrakcje. Przeprowadzono między innymi klasyfikację drużynową. Warunkiem udziału w niej było stworzenie pięcioosobowej grupy, z minimum jedną kobietą, której zawodnicy ukończą bieg w regulaminowym czasie. Zgłosiliśmy swój udział w tej kategorii, tworząc chrzanowską drużynkę w następującym składzie: Aleksandra Jachimczyk, Marcin Ferlak, Zbigniew Łuszczek, Edward Skowroński i Jerzy Topa. Wynik końcowy był sumą czasów poszczególnych biegaczy. W klasyfikacji zespołowej, ku naszemu zaskoczeniu, zajęliśmy drugą pozycję, pokonując przeszło dwudziestu innych konkurentów. Ustąpiliśmy jedynie miejsca teamowi składającemu się z czołowych polskich długodystansowców: Doroty Ustianowskiej, Adama Draczyńskiego, Mirosława Gołębiewskiego, Andrzeja Lachowskiego i Tomasza Wilczyńskiego. - Podobnie jak koledzy z zespołu jestem zaskoczony z tego wyniku. Była to dla nas miła niespodzianka. Trasa sama w sobie jest ciężka, a dzisiaj dodatkowo bieg utrudniał mocny wiatr – podsumował Marcin Ferlak, najszybszy zawodnik z Chrzanowa. Zawody te były dla niego formą mocnego treningu. Niebawem rozpoczyna przygotowania do jesiennego maratonu. Wysoką formą zabłysnął również Jerzy Topa, drugi chrzanowianin na mecie. - W ubiegłym roku, właśnie w Rudawie, rozpoczynałem swoją przygodę z bieganiem. Był to mój pierwszy bieg uliczny, na udział w którym namówił mnie brat – powiedział Jerzy Topa z Chrzanowa, pracujący jako informatyk w Domu Pomocy Społecznej w Trzebini. Mimo krótkiego stażu biegowego osiąga bardzo dobre wyniki. Wcześniej trenował kajakarstwo. Doceniono wytrwałych Za wytrwałość, czyli ukończenie wszystkich dotychczasowych edycji, wyróżniono mieszkających w Chrzanowie: Wacława Dąbka, Zbigniewa Łuszczka i Edwarda Skowrońskiego - Jest to bardzo dobry bieg. Brałem udział we wszystkich dotychczasowych edycjach i uważam, iż organizacja jest coraz lepsza – podkreślił Zbigniew Łuszczek z Chrzanowa, znajdujący się w gronie osiemdziesięciu sześciu zawodników, którzy związani są z tym biegiem od początku jego istnienia. Otrzymali oni pamiątkowe dyplomy i drobne nagrody rzeczowe. Na podium w kategorii wiekowej, a także w I Mistrzostwach Małopolski Studentów o Puchar Rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie stanęła autora tego tekstu, reprezentująca Politechnikę Krakowską. Dla Pawła Jędryki z Chrzanowa, podobnie jak dla wielu innych zawodników, liczył się przede wszystkim udział w biegu. Wynik miał drugorzędne znaczenie. Biega dla zdrowia, lecz przyznaje, że brakuje mu ciągle systematyczności w treningach. Aleksandra Jachimczyk
Powrót
|
|